Wezmę pani torby, Take Your Bags, USA 1998
Camille Billops opowiada wnukowi, co stało się z rzeczami, które zabrali ze sobą niewolnicy transportowani z Afryki do Ameryki. Oficer witał ich słowami: Wezmę pani/pana torbę, z zapewnieniem, że dobytek zostanie im zwrócony na miejscu. Reżyserka dociera m.in. do zdjęcia swojej prababki z 1870 roku, pół rdzennej Amerykanki, pół Afrykanki, która wyszła za mąż za białego Amerykanina. Oto praźródła stylu Camille Billops.
Show zaplanowali w formie dziewięciu stacji wiodących przez kolejne kręgi dantejskiego piekła. KKK w tytule to skrót od Ku Klux Klanu, ale rasiści w tym filmie nie ograniczają się do białych ludzi, a nienawiść uderza nie tylko w czarnych. Obiektami krzywdzącej stereotypizacji są zarówno Afroamerykanie, jak i Azjaci, Żydzi, Latynosi. Również te grupy żywią do siebie nawzajem rozmaite uprzedzenia. Twórcy filmu i jego bohaterowie próbują sobie przypomnieć, kiedy nauczyli się rasizmu, i dochodzą do wniosku, że socjalizacja w tej kwestii przebiega niepostrzeżenie. Trudniejszą sztuką jest jego oduczenie się. Kontrapunktem dla szyderczej satyry są sceny strzyżenia Jamesa przez Camille. Dla widza to okazja, by zobaczyć ich razem, a dla nich punkt wyjścia do opowieści o wyzwaniu, jakim dla społeczeństwa jest mieszana para.
Monika Talarczyk