Film dostępny od 12-ego listopada.
1988 rok, Red (Haley Isaacson) zwinęła samochód i mknie w rodzinne strony: do zapadłego miasta Modesto w kalifornijskim hrabstwie Stanislaus. Mieszkańcy sennie snują się tu z kąta w kąt – jeśli w ogóle udaje im się wyjść ze swoich przesiąkniętych marazmem, alkoholem i dragami chałup. Kilka lat wcześniej Red uciekła z domu, dziś wraca, by odszukać ojca i odkryć przed nami uroki przeklętej osady nad zatrutą rzeką.
Nawigować po niej pomaga pamiętnik sprzed lat, telewizyjne newsy oraz hipnotyzujące, nakręcone na taśmie 16 mm zdjęcia Christophera Blauvelta (Emma, Pierwsza krowa, Najlepsze lata) sprawiające, że Warm Blood spowija prawdziwie retro klimat. Jednocześnie jednak film jest nietypowym science fiction, a przede wszystkim – krytycznym portretem dzisiejszych Stanów, z których dawno już wyparowała nadzieja na spełnienie amerykańskiego snu. Fabularny debiut Ricka Charnoskiego – wytrwałego kronikarza kultury deskorolkowej – łączy ze sobą nihilizm filmów Larry’ego Clarka, amatorskich VHS-ów i produkcji klasy B z ponurą satyrą na życie w obliczu ekologicznej zagłady.
Adam Kruk